Dlaczego pożyczki ratalne są lepsze od chwilówek?

Sektor pozabankowy przez ostatnie lata wypracował kilka ciekawych rozwiązań, które zmieniły oblicze pożyczek. Najważniejsze zmiany to uproszenie chwilówek przez wykreślenie najkrótszych terminów spłaty, a także wprowadzenie pożyczek ratalnych, które pod wieloma względami są dla klienta korzystniejsze od chwilówki.

Przede wszystkim niższa rata

Główny problem chwilówek polegał na tym, że trzeba było jednorazowo zwrócić naprawdę znaczną kwotę. To oczywiście musiało przełożyć się na problemy ze spłatą. To zresztą oczywiste: o ile 1000 złotych chwilówki nie wystarcza na pokrycie sporej części pilnych wydatków, to oddanie takiej kwoty w miesiąc przy średniej polskiej wypłacie jest bardzo często niewykonalne. Rozwiązaniem, które może tu pomóc, jest oczywiście rozbicie tej należności na raty. W przypadku chwilówek układy ratalne były raczej opcją windykacji, a zgody na nie też nie były wydawane rutynowo. W przypadku pożyczek ratalnych natomiast wygląda to podobnie jak przy kredytach bankowych: pożyczoną kwotę oddaje się w ratach miesięcznych nawet przez kilka lat.

To rozwiązanie sprawia, że zdecydowanie łatwiej jest spłacić nawet większy kredyt. Owszem, rosną sumaryczne koszty, ale tak naprawdę nie ma to znaczenia, ponieważ gdyby klient był zobowiązany do zwrotu całej kwoty pożyczki w miesiąc, po prostu nie spełniłby tego warunku. Poniesienie kosztów całkowitych jest więc nie tylko akceptowalne dla klienta – jest dla niego mimo wszystko korzystniejsze (niż uwzględnienie w kosztach bardzo wysokich kosztów egzekucji niespłaconej w terminie chwilówki).

Po drugie – wyższa kwota

Po stronie firmy pożyczkowej taki kredyt ratalny też ma jedną istotną zaletę – pozwala więcej zarobić. To oczywiście dlatego, że oprocentowanie jest naliczane w dłuższym okresie, ale przede wszystkim dlatego, że kwota kredytu jest wyższa. To zresztą też jest zrozumiałe: przy niższej racie miesięcznej zdecydowanie korzystniejsze są wyniki obliczeń zdolności kredytowej. Nawet jeśli pożyczka jest kilka razy wyższa od klasycznej chwilówki, to rata miesięczna jest 2, 3, czasem 4 razy niższa. To oznacza, że każdy klient z automatu ma większą zdolność kredytową. Oczywiście trzeba tu wziąć pewne poprawki czy to na formę zatrudnienia, czy na wysokość opłat dodatkowych, ale w ogólnym rozrachunku po prostu można wziąć większy kredyt.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że to zmiana wynika z kilku przesłanek. Nie jest po prostu pochodną jednego matematycznego wzoru. Gdzieś w tych rachunkach osoby, które po stronie firm pożyczkowych projektowały te produkty, musiały uwzględnić ryzyko częściowej spłaty i brak możliwości wyegzekwowania całej kwoty, ale zasadniczo dokładnie taki sam proces myślowy towarzyszy udzielaniu chwilówek czy kredytów bankowych.

Większy komfort ma znaczenie

Paradoksalnie największą zaletą pożyczek ratalnych może wcale nie być ich większa opłacalność, tylko dość subiektywnie postrzegane bezpieczeństwo. Bo obiektywnie rzecz ujmując, praktycznie wszystkie tego typu produkty są regulowane Ustawą o Kredycie Konsumenckim, więc są bezpieczne. Natomiast pomija się często w tych rozważaniach kwestie subiektywne. A prawda jest taka, że klient czuje się bezpieczniej, zaciągając kredyt ratalny, niż chwilówkę. Po części wynika to z reputacji (niezasłużonej zresztą w pełni) chwilówek, a po części pewnym przywiązaniem do produktów stworzonych przez banki.

Oczywiście można też ocenić tę konstrukcję ratalną zupełnie obiektywnie – znów będzie ona bezpieczniejsza i wygodniejsza po pierwsze ze względu na niższą ratę niż w chwilówkach, a po drugie dlatego, że spora część firm pożyczkowych przeszczepiła do swojej oferty rozwiązania z sektora bankowego: karencja, wakacje kredytowe, możliwość refinansowania itd. To wszystko sprawia, że pożyczki ratalne są zdecydowanie bardziej elastyczne niż chwilówki i nawet kiedy się z tych możliwości nie korzysta, to sama świadomość ich dostępności też jest korzystna z punktu widzenia klienta.

Mniejsza przyznawalność jest pozytywna

Ostatnią kluczową zaletą pożyczek ratalnych jest ich umiarkowana przyznawalność. Jak można twierdzić, że mniejsza dostępność to atut? Warto sobie przypomnieć, jak duży był odsetek niespłaconych chwilówek, kiedy w Polsce rozpoczął się okres prosperity firm pożyczkowych. Udzielanie pożyczek prawie każdemu wnioskodawcy sprawiło, że wiele osób wpadło w tarapaty finansowe. I można oczywiście – nie bez racji – twierdzić, że wina leży po stronie pożyczkobiorców, którzy nie sprawdzali własnej zdolności kredytowej, ale… Obecnie przyznawalność chwilówek też wynosi w wielu firmach od 50 do 70%. W przypadku pożyczek ratalnych może to być jeszcze trochę mniej. Dlaczego to korzystne?

W ogólnym ujęciu jest to zabezpieczenie dla klienta. Bo owszem, pożyczkodawca będzie rozumiał potrzebę wzięcia kredytu, ale często też znacznie lepiej niż wnioskodawca będzie umiał ocenić jego realną sytuację finansową. Takie ograniczenie dostępności z jednej strony pozwala wypracować lepszą opinię niż ta, na którą firmy pożyczkowe – słusznie czy nie – zapracowały w okresie wielkiej liberalizacji. Z drugiej strony jest to też sposób na kontrolę kosztów: ci, którzy dostaną kredyt, nie muszą opłacać kolejnych osób niewypłacalnych.

Podsumowanie

Pożyczki ratalne łączą w sobie wszystkie zalety chwilówek, w tym relatywnie wysoką przyznawalność, oraz wszystkie zalety kredytów bankowych: wygodną spłatę w ratach, niższy koszt (w porównaniu do chwilówek) czy elastyczność. Zdecydowanie są jednym z najważniejszych produktów na rynku finansowych w ostatnich latach i warto o nich pamiętać, kiedy portfel świeci pustkami i trzeba szukać zewnętrznych źródeł finansowania.